Park
4 posters
Star Wars :: PBF :: Yavin IV :: Akademia Jedi
Strona 3 z 4
Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
Re: Park
- Poddaje się... Chyba naprawde beznadziejny ze mnie nauczyciel...
Jękneła opadając na łąwke z ciężkim westchniem i sykneła cicho gdy głowe przeszył tempy ból.
- Zabije Revena...
Powtórzyła cicho i spojrzała na chłopaka.
- To troche moc poćwicz... Hymmm... Co to?
Zapytała wskazując na zeszycik.
Jękneła opadając na łąwke z ciężkim westchniem i sykneła cicho gdy głowe przeszył tempy ból.
- Zabije Revena...
Powtórzyła cicho i spojrzała na chłopaka.
- To troche moc poćwicz... Hymmm... Co to?
Zapytała wskazując na zeszycik.
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
To jest coś czego imienia-nie-wolno-wymawiać... Znaczy się mój zeszyt z rysunkami i innymi takimi pierdołami... Nie warto oglądać bo nie ma to żadnej wartości...
Uśmiechnął się i zarumienił.
Cóż się stało Mistrzyni w głowę?
Zapytał spoglądając na bandaż...
Uśmiechnął się i zarumienił.
Cóż się stało Mistrzyni w głowę?
Zapytał spoglądając na bandaż...
Nathaniel- Uczeń akademii
- Liczba postów : 24
Age : 35
Location : Poznań
Registration date : 28/11/2007
Re: Park
Lilian pomacała opatrunek.
- Małą wpadka na misji... Pamiętaj... Nigdsy nie wal głową o ściane...
Zaśmiała się wesoło po czym spojrzała na zeszyt.
- Nie wiem czy bezwartosciowy... Jak zobaczyłam twój rysunek na torze to w cale nie był bezwartościowy...
- Małą wpadka na misji... Pamiętaj... Nigdsy nie wal głową o ściane...
Zaśmiała się wesoło po czym spojrzała na zeszyt.
- Nie wiem czy bezwartosciowy... Jak zobaczyłam twój rysunek na torze to w cale nie był bezwartościowy...
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
Ech...
Chłopak westchnął po czym podał kobiecie swój zeszyt
Proszę... Jak Mistrzyni chce to może przejrzeć...
Uśmiechnął się po czym dodał
Jeśli chodzi o radę to będe się starał do niej stosować...
Chłopak westchnął po czym podał kobiecie swój zeszyt
Proszę... Jak Mistrzyni chce to może przejrzeć...
Uśmiechnął się po czym dodał
Jeśli chodzi o radę to będe się starał do niej stosować...
Nathaniel- Uczeń akademii
- Liczba postów : 24
Age : 35
Location : Poznań
Registration date : 28/11/2007
Re: Park
Dziewczyna uśmiechneła się tylko i powoli uwarznie zaczeła przeglądac zeszyt.
- Naprawde masz talent do rysowania...
Powiedziała uśmiechając sie wesoło i przeżucając kolejne kartki.
- Z jakiej planety pochodzić Nath?
Zapytała nie podnosząc wzroku znad zeszytu.
- Naprawde masz talent do rysowania...
Powiedziała uśmiechając sie wesoło i przeżucając kolejne kartki.
- Z jakiej planety pochodzić Nath?
Zapytała nie podnosząc wzroku znad zeszytu.
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
Dziękuje...
Uśmiechnął się po czym znów spojrzał w niebo...
Jestem z Naboo...
Uśmiechnął się po czym znów spojrzał w niebo...
Jestem z Naboo...
Nathaniel- Uczeń akademii
- Liczba postów : 24
Age : 35
Location : Poznań
Registration date : 28/11/2007
Re: Park
- Lubie tą planete... Jest piękna...
Powiedziała uśmiechając się i oddając mu zeszyt.
- Jak się stało że trafiłęś do akademii?
Powiedziała uśmiechając się i oddając mu zeszyt.
- Jak się stało że trafiłęś do akademii?
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
Podczas jednej z wypraw handlowych mojego ojca po drodze spotkaliśmy pewnego mężczyznę. Jak wróciliśmy do domu, on też tam był i chciał rozmawiać z moim ojcem... Okazało się, że był to Jedi i chce mnie wziąc na szkolenie. Mój ojciec po długich rozmowach się zgodził. Najlepsze jest to, że nie wiem kim był ów Jedi...
Wziął zeszyt i położył go sobie na kolanach...
Wziął zeszyt i położył go sobie na kolanach...
Nathaniel- Uczeń akademii
- Liczba postów : 24
Age : 35
Location : Poznań
Registration date : 28/11/2007
Re: Park
- Hymmmm... Ciekawe... Jedi często spotykają na misjiach dzieci i młodzież o zdolnościa kontoli mocy, albo predyspozycjiach do tego... Nie mogą marnować szansy i zazwyczaj starają sie ściagnąć takiego delikwenta do akademii, tak było ze mną i z Shay...
Powiedziała cały czas uśmiechnięta i spojrzała w niebo cicho wzdychając. Po chwili wstała.
- Dobra czas troche iśc pociwiczyć...
Powiedziała i uśmiechneła się do niego.
- A ty zamiast jęczeć że ci się nudzi mógłbyś wziąść się do roboty...
Powiedziałą i odeszła. <z tematu>
Powiedziała cały czas uśmiechnięta i spojrzała w niebo cicho wzdychając. Po chwili wstała.
- Dobra czas troche iśc pociwiczyć...
Powiedziała i uśmiechneła się do niego.
- A ty zamiast jęczeć że ci się nudzi mógłbyś wziąść się do roboty...
Powiedziałą i odeszła. <z tematu>
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
Chłopak uśmiechnął się do kobiety i powiedział
Dowidzenia... Mam nadzieję, że już niedługo coś mi się zachce...
Gdy kobieta odeszła Nath zasłonił dłonią twarz
*Dlaczego, wszyscy muszą być tacy mili... Chociaż ta dziewczyna była w miarę normalna.*
Uśmiechnął się do swoich kosmatych myśli po czym posiedział jeszcze chwile na ławeczce i narysował w swoim kajeciku świątynię oraz otaczające ją lasy... Gdy skończył skierował się do budynku podśpiewując coś...
<z tematu>
Dowidzenia... Mam nadzieję, że już niedługo coś mi się zachce...
Gdy kobieta odeszła Nath zasłonił dłonią twarz
*Dlaczego, wszyscy muszą być tacy mili... Chociaż ta dziewczyna była w miarę normalna.*
Uśmiechnął się do swoich kosmatych myśli po czym posiedział jeszcze chwile na ławeczce i narysował w swoim kajeciku świątynię oraz otaczające ją lasy... Gdy skończył skierował się do budynku podśpiewując coś...
<z tematu>
Nathaniel- Uczeń akademii
- Liczba postów : 24
Age : 35
Location : Poznań
Registration date : 28/11/2007
Re: Park
Lilian przyszła do parku i usiadła na trawie pod jednym z rozłożystych drzew. Ziewnełą przeciągle i położyła ręce pod głowe. *Trzeba się relaksować, dopuki jeszcze mam na to czas...* POmyślała i zamkneła oczy przeciagając się leniwie.
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
Jace akurat przechadzał się po parkowych alejkach. Zauważył Lilian już wcześniej, ale próbował jakoś jej unikać. Wiedział jednak, że długo się to nie uda, a dziewczyna wyczuła go dużo wcześniej. W końcu zdecydował się podejść bliżej, jednak wciąż się nie odzywał.
Re: Park
Lilian ziewneła przeciągle i leniwie otworzyła jedno oko spoglądając na mężczyzne.
- Aż tak się boisz że dostaniesz po łbie że nie podejdziesz bliżej? Uhh... Albo moja zła reputacjia bardzo się rozszezyła przez te pare lat albo ty stałes się strasznie strachliwy... Które przypuszczenie jest prawdziwe?
Zapytała i uśmiechneła się wrednie. Była ciekawa jak Jace zaraguje na jej prowakacjie, kiedy byli dzieśmi za coś takiego pewnie dostał by szału.
- Aż tak się boisz że dostaniesz po łbie że nie podejdziesz bliżej? Uhh... Albo moja zła reputacjia bardzo się rozszezyła przez te pare lat albo ty stałes się strasznie strachliwy... Które przypuszczenie jest prawdziwe?
Zapytała i uśmiechneła się wrednie. Była ciekawa jak Jace zaraguje na jej prowakacjie, kiedy byli dzieśmi za coś takiego pewnie dostał by szału.
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
-Daj spokój. - burknął, podchodząc bliżej i siadając obok niej.
Westchnął ciężko, zbierając myśli.
-Męczy mnie to wszystko... Zwłaszcza Revan... - powiedział. - Wyczuwam, że jest z nim coś nie tak. Zachowuje się inaczej niż zwykle. To on był bardziej poważny, a ja zawsze sprawiałem kłopoty. A teraz jest na odwrót.
Westchnął ciężko, zbierając myśli.
-Męczy mnie to wszystko... Zwłaszcza Revan... - powiedział. - Wyczuwam, że jest z nim coś nie tak. Zachowuje się inaczej niż zwykle. To on był bardziej poważny, a ja zawsze sprawiałem kłopoty. A teraz jest na odwrót.
Re: Park
Lilian westchneła cicho widźąc że z kłutni z Jacem nici, zawsze była to jakaś rozrywka.
- Reven... To prawda dziwnie się zachowuje... Ale trzeba go zrozumieć... Wreszcie stracił ojca, to był dla niego ciężki cios...
Powiedzieła cicho i spojrzała na Jace spotnym wzrokiem.
- Nie chce żebyście się kłucili... Może spróbujcie na spokojnie porozmawiać...
- Reven... To prawda dziwnie się zachowuje... Ale trzeba go zrozumieć... Wreszcie stracił ojca, to był dla niego ciężki cios...
Powiedzieła cicho i spojrzała na Jace spotnym wzrokiem.
- Nie chce żebyście się kłucili... Może spróbujcie na spokojnie porozmawiać...
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
-Bardzo chętnie, żeby tylko jeszcze on chciał rozmawiać i przestał mnie unikać. - skrzywił się Jace. - Zresztą ja też nie zamierzam się wysilać i przeszukiwać całej akademii.
Jedi rozejrzał się dookoła. tu i ówdzie przelatywały ptaki radośnie ćwierkając.
-Będzie ciężko... - westchnął.
Jedi rozejrzał się dookoła. tu i ówdzie przelatywały ptaki radośnie ćwierkając.
-Będzie ciężko... - westchnął.
Re: Park
Oczy Lilian niebezpiecznie płysneły. Po chwili jednak zaszkliły się dziwnie. Dziewczyna uwiesiął sie na ramieniu chłopaka spoglądając na niego swoimi wielkimi, jaznymi oczetami (bambi XD).
- Ale ty napewno sobie poradzisz... Przecież ty taki mądry jesteś Jace...
Powiedziała uśmiechając się błagalnie.
- Ale ty napewno sobie poradzisz... Przecież ty taki mądry jesteś Jace...
Powiedziała uśmiechając się błagalnie.
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
-Nie podpuszczaj mnie. - uśmiechnął się. - Zbyt dobrze cię znam, aby dać się nabrać na te słodkie oczęta.
Jace bardziej się rozpogodził. Widać było, że szczera rozmowa pomaga mu wyładować stres i zapomnieć o problemach.
Jace bardziej się rozpogodził. Widać było, że szczera rozmowa pomaga mu wyładować stres i zapomnieć o problemach.
Re: Park
Lilian zrobiła urażoną mine.
- Wcale cie nie podpuszczam tylko wierze w twoje siły...
Burkneła krztżując ręce na piersiach. Po chwili spojrzała na niego i usmiechnełą się lekko.
- Zobaczysz wszystko się ułoży.
- Wcale cie nie podpuszczam tylko wierze w twoje siły...
Burkneła krztżując ręce na piersiach. Po chwili spojrzała na niego i usmiechnełą się lekko.
- Zobaczysz wszystko się ułoży.
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
-Mam nadzieję. - odwzajemnił uśmiech. - Nawet po najgorszej burzy w końcu wychodzi słońce.
Jace zamknął oczy i oddał się błogiemu lenistwu na łonie natury. Wdychał świeże powietrze, przygotowując się mentalnie do najbliższych wyzwań - rozmowy z Revanem i oficjalnego otwarcia akademii.
Jace zamknął oczy i oddał się błogiemu lenistwu na łonie natury. Wdychał świeże powietrze, przygotowując się mentalnie do najbliższych wyzwań - rozmowy z Revanem i oficjalnego otwarcia akademii.
Re: Park
Lilian ziewneła przeciągle i oparła głowe na ramieniu chłopaka.
- Za dużo wolnego czasu... Zaczynam się rozleniwiać... Najgorsze to nie wiem czy dam se rade z gromadą bachorów... Shay chyba się na mnie obraziła... Nie mam podejścia do dzieciaków...
Powiedziała spoglądając spod pół przymkniętych powiek na akademie.
- Za dużo wolnego czasu... Zaczynam się rozleniwiać... Najgorsze to nie wiem czy dam se rade z gromadą bachorów... Shay chyba się na mnie obraziła... Nie mam podejścia do dzieciaków...
Powiedziała spoglądając spod pół przymkniętych powiek na akademie.
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
-O ile nie dasz im wejść sobie na głowę, to będzie w porządku. - powiedział Jace. - Na te szczyle trzeba uważać, są niesamowicie zdolne.
Jedi przypomniał sobie swój pierwszy dzień w akademii, gdzie omal nie zawalił jednego z gmachów szkoły.
Jedi przypomniał sobie swój pierwszy dzień w akademii, gdzie omal nie zawalił jednego z gmachów szkoły.
Re: Park
Lilian zachichotała diabelsko.
- Oh... Tak przypominam sobie jak ty o mało nie rozwaliłes budynku szkoły w pierwszym dniu... Tak se myślałam wtedy że szpaner z ciebie...
Zaśmiała się ponownie i spojrzała w niebo.
- Wiesz troche mi brakuje tego naszego wiecznego przekomarzania się i sparingów...
- Oh... Tak przypominam sobie jak ty o mało nie rozwaliłes budynku szkoły w pierwszym dniu... Tak se myślałam wtedy że szpaner z ciebie...
Zaśmiała się ponownie i spojrzała w niebo.
- Wiesz troche mi brakuje tego naszego wiecznego przekomarzania się i sparingów...
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Re: Park
-Szpaner? W znaczeniu dobrym czy złym? - zaśmiał się Jace.
Otworzył oczy i kiedy Lilian się tego nie spodziewała, zaczął ją łaskotać.
-Przekomarzanie powiadasz? Sparingi? Chciałaś to masz. - uśmiechnął się diabelsko.
Otworzył oczy i kiedy Lilian się tego nie spodziewała, zaczął ją łaskotać.
-Przekomarzanie powiadasz? Sparingi? Chciałaś to masz. - uśmiechnął się diabelsko.
Re: Park
- W złym oczywiście!
Powiedziała i zaczeła się chisterycznie śmiac wijąc się na trawie. Po chwili jednak udało jej sie złapać chłopaka za rmiona i obracić tak że teraz to ona była góra i przystapiła do kontrataku, czyli łaskotania chłopaka.
- Przegrasz!
Zaśmiałą się dziecinnie.
Powiedziała i zaczeła się chisterycznie śmiac wijąc się na trawie. Po chwili jednak udało jej sie złapać chłopaka za rmiona i obracić tak że teraz to ona była góra i przystapiła do kontrataku, czyli łaskotania chłopaka.
- Przegrasz!
Zaśmiałą się dziecinnie.
Lilian- Admin
- Liczba postów : 126
Registration date : 26/11/2007
Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
Star Wars :: PBF :: Yavin IV :: Akademia Jedi
Strona 3 z 4
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|